Jest nas w Polsce już ponad 3 miliony i wszyscy zmagamy się ze słodką towarzyszką, która będzie przy nas do końca życia – cukrzycą – mówi Andrzej Bauman Prezes Zarządu Głównego Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków.
Cukrzyca jest często bagatelizowana przy diagnozie. Człowiek myśli „O nie, będę musiał ograniczyć jedzenie słodyczy”, a to tylko wierzchołek góry lodowej. Ta choroba nie boli, ale niestety lekceważona lub źle leczona prowadzi do bardzo poważnych powikłań: zawałów serca, udarów mózgu, amputacji kończyn dolnych, dializ, utraty wzroku. W momencie diagnozy trzeba się pogodzić z tym, że cukrzyca jest nieuleczalna i że musimy traktować ją poważnie w naszym codziennym życiu. Lepiej starać się z nią zaprzyjaźnić, bo inaczej uprzykrzy nam życie.
Polska należy niestety do krajów, które znajdują się na szarym końcu pod względem leczenia cukrzycy w Unii Europejskiej. Została nawet kiedyś nazwana „cukrzycowym dinozaurem Europy”. Leki, które w większości krajów Europy (w tym tych biedniejszych od Polski) od dawna są niekwestionowanym standardem, u nas postrzegane są w kategorii luksusu. Na czele Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków walczyłem 10 lat o wprowadzenie do refundacji długodziałających analogów insulin, a gdy się wreszcie w refundacji znalazły, to z wielkimi ograniczeniami. Ostatnio walczymy o refundację leków inkretynowych. Trzeba jednak podkreślić, że opieka medyczna nad dziećmi i młodzieżą z cukrzycą przebiega wzorcowo i to jest nasz powód do dumy.
Polskie Stowarzyszenie Diabetyków to najstarsza i największa organizacja pacjentów w Polsce. Powstała w 1981 roku, czyli w czasie bardzo trudnym, dzięki ogromnej determinacji grupy inicjatywnej i już sama zgoda władz na jej utworzenie była ogromnym sukcesem. Początkowo pomoc Stowarzyszenia polegała przede wszystkim na zdobywaniu odpowiednich produktów żywnościowych dla chorych, zaopatrywaniu ich w podstawowy sprzęt medyczny, a nawet organizowaniu importu docelowego niezbędnych leków. Z czasem, kiedy tego typu problemy na szczęście się skończyły, nasza działalność także ewoluowała.
Obecnie zrzeszamy około 80 000 osób w blisko 500 oddziałach i kołach na terenie całego kraju. Koncentrujemy się głównie na reprezentowaniu i dbaniu o interesy osób z cukrzycą, wpływaniu na kreowanie właściwego systemu leczenia i dostępności do leków, edukujemy ogromne rzesze chorych i ich rodzin w zakresie radzenia sobie z chorobą i zapobiegania powikłaniom, tworzymy grupy wsparcia i podejmujemy szereg działań integracyjnych. Wszystko to jest bardzo ważne, zwłaszcza w zakresie edukacji pacjentów, która w naszym kraju niestety stoi na zatrważająco niskim poziomie. Bez przesady można powiedzieć, że nasze Stowarzyszenie uratowało niejedno życie.
Niezbite dane i wszelkie prognozy wskazują, że przypadków cukrzycy będzie zarówno w naszym kraju, jak i na całym świecie coraz więcej. Choć to choroba niezakaźna, mówi się o epidemii cukrzycy, która dotyka coraz więcej osób bez względu na wiek, płeć, wykształcenie, czy stopień zamożności. Lepiej jednak zapobiegać niż leczyć. Pamiętajmy o tym i starajmy się, aby zdrowy tryb życia był zawsze naszym absolutnym priorytetem.